17 sie 2016

Published 00:15 by with 0 comment

Moja Islay 2016 - Destylarnie: Bunnahabhain i Caol Ila - wycieczka do Szkocji odc.3



Jak wspominaliśmy wcześniej, Islay mieści na swoim terenie aktualnie osiem prężnie działających destylarni: Ardbeg, Bunnahabhain, Bruchladdich, Bowmore, Caol Ila, Kilchoman, Lagavulin, Laphroaig. Ze względu na trzydniowy pobyt na wyspie musieliśmy podzielić nasz czas tak, aby zobaczyć jak najwięcej i nie zwariować. Sprawy nie ułatwiają ustalone z góry godziny wycieczek w poszczególnych destylarniach, bo często się zazębiają.

Warto przed wyjazdem zaopatrzyć się w plan atrakcji dla Islay i Jury na dany rok - Islay and Jura Destillaries Tour Times 2016. Jest on dostępny zarówno w internecie, jak i w każdej destylarni. Z jego pomocą będziecie mogli sprawdzić dostępne eventy, ich ceny i godziny rozpoczęcia. Warto także rozważyć wcześniejsze rezerwacje miejsc na wycieczki, na których najbardziej wam zależy. W naszym wypadku było to zwiedzanie magazynu nr 9, powiązane z degustacją czterech wypustów prosto z beczek i możliwość zabutelkowania jednego z nich w Bunnahabhain. Wystarczył telefon kilka dni wcześniej i miejsce było nasze. 

Najlepiej podzielić atrakcje ze względu na regiony, w których znajdują się destylarnie - odległości między nimi nie są wielkie, ale z pewnością ułatwi to zwiedzanie. W naszym wypadku pierwszego dnia zwiedziliśmy Caol Ila i Bunnahabhain, drugiego dnia Ardbeg, Lagavulin i Laphroaig, a trzeciego Kilchoman, Bruchladdich i Bowmore. Jeśli będziecie przebywali na wyspie dłużej, zalecałbym przeznaczenie jednego dnia na odpoczynek, gdyż już po dwóch dniach, mimo olbrzymiego szacunku do procesu produkcji whisky, mieliśmy po prostu dosyć. We wszystkich tych miejscach dostępne są podstawowe wycieczki, dzięki którym zobaczycie procesy suszenia, zacierania, destylacji i maturacji alkoholu. Procesy są na tyle zbliżone, że po ich poznaniu (podczas jednej, czy dwóch wycieczek - my zaliczyliśmy cztery i każda była bliźniaczą siostrą poprzedniej) lepiej wybrać się na konkretną degustację lub bez wcześniejszego planowania odwiedzić sklep destylarni, spędzając tam miło czas. W przypadku Ardbega i Kilchomana można skorzystać z restauracji i posilić się miejscowymi specjałami. 

Na pierwszy strzał poszły Coal Ila i Bunnahabhain. Relacje z tych wycieczek znajdziecie poniżej. Zapraszamy. 

CAOL ILA:

Destylarnia położona tuż obok Port Askaig, jednak ze względu na wąskie drogi-serpentyny, nie liczyłbym na beztroski spacer. Nie znajduje się tam też żadna kawiarnia, więc należy założyć, że nasze pobudzone degustacją żołądki najbliższy posiłek znajdą w portowej restauracji, która otwierana jest dopiero po 12:00. Istnieje tez możliwość, że kucharz ugotuje coś specjalnie dla Was już o 10:00, ale do tego wymagane są czary, w postaci słówka "proszę" i ujmujących uśmiechów. 



Historia destylarni sięga 1846 roku, kiedy to Hector Henderson kolejny raz (po Littlemill) postanowił spróbować swoich sił na rynku gorzelniczym. Caol Ila w gaelickim oznacza "Sound of Islay", jednak nie w znaczeniu "Dźwięk Islay", a "Cieśnina Islay", co odnosi się do przesmyku między wyspami Islay i Jurą. Same budynki po przejęciu przez DCL (obecne Diageo) zostały gruntownie przebudowane w 1973 roku. W tym czasie zwiększono ilość alembików z dwóch do sześciu. Obecnie alkohol płynie z aż czterech par miedzianych gigantów. Destylat używany jest głównie do blendów (Johnnie Walker, Bell's, Black&White), ale zapotrzebowanie na single malt stale rośnie. 

Płacąc 6 funtów zwiedzimy destylarnię (brak możliwość robienia zdjęć w środku), posłuchamy historii zakładu, a także będziemy mieli możliwość degustacji dwóch z trzech dramów do wyboru (Caol Ila 12 Y.O., Caol Ila Destiller's Edition, Caol Ila Moch). W tej cenie otrzymamy także kieliszek degustacyjny z logo gorzelni. Poza zwyczajnym zwiedzaniem możemy także skorzystać z :


-Whisky & Food Paring - 1h, 23 funty - gdzie próbując 5 rożnych wersji destylatu (w tym unpeated - nietorfowej), będziemy mogli połączyć degustację alkoholu z jedzeniem (czekolada i ser). 

-Premium Tasting Tour - 1,5h, 23 funty - gdzie będzie można skosztować wyjątkowych wypustów destylarni, włącznie z limitowanymi edycjami z magazynów firmy. 

Caol Ila Distillery, Caol Ila, Port Askaig, Isle of Islay 
tel: 01496 302769 
caolila.distillery@diageo.com 
www.discovering-distilleries.com/caolila




BUNNAHABHAIN:

Bunnahabhain to kolejna destylarnia, do której trafiliśmy po wizycie w Caol Ili. Wydaje się, że odległość między zakładami nie jest duża, ale nie polecam spaceru. Na wyspie znajduje się wystarczająco dużo atrakcji wycieczkowych. Lepiej poświęcić pewnie ograniczony czas na to po co tu przyjechaliście. My właśnie tak zrobiliśmy. 


Sama destylarnia zbudowana została w latach 1881-1883 i miała początkowo produkować wkład do blendów. W języku gaelickim Bunnahabhain oznacza "ujście / usta rzeki". W okolicy wybudowano kwatery pracownicze, które obecnie zamieszkują trzy rodziny i wioska wygląda na wyludnioną. Aż dziw bierze, że nie przebudowano tego na agroturystykę. Byłbym pierwszym klientem. 



Gorzenia sprowadza wodę nietorfowaną i korzysta z łagodnego słodu. Podobno trzy razy dziennie dwudziestotonowe tiry przywożą z Port Ellen jęczmień, przemierzając kręte i wąskie drogi dojazdowe. Jeśli my mieliśmy z tym problem, to tym bardziej jestem pełen podziwu dla ich kierowców. 


Dzięki sposobom produkcji i używanym składnikom Bunnahabhain to najłagodniejszy destylat z Islay. Firma produkuje także torfowe destylaty o nazwie Moine, jednak osobiście uważam, że są raczej odpowiedzią na obecną popularność tych aromatów, ale nie stanowią serca gorzelni - serce tego miejsca leży w wersjach 12 Y.O., 18 Y.O. i 25 Y.O.. Alkohol leżakuje w beczkach po bourbonie lub sherry. Mieliśmy okazję zwiedzić magazyn i wielkie beczki zrobiły na nas wrażenie. 



Skorzystaliśmy z wycieczki ze wskazaniem poszczególnych elementów produkcji destylatów (można było robić zdjęcia) i ta wycieczka okazała się najciekawsza ze wszystkich w podstawowej opcji. W cenie 7 funtów otrzymujemy godzinne zwiedzanie, możliwość uzyskania odpowiedzi na wszelkie pytania, życzliwą atmosferę i ciekawe anegdoty. Beczki nie udało nam się kupić, coś kilka razy składałem ofertę opiewającą na sumę, jak się okazało bardzo, bardzo niską. Według przedstawiciela firmy, beczki sprzedawane są obecnie w bardzo ograniczonych ilościach i niestety nie dla osobom prywatnym. Czas więc chyba założyć działalność gospodarczą i wygrać na loterii. Na sam koniec mogliśmy spróbować 12-letniej edycji whisky. 



Poza zwyczajnym zwiedzaniem możemy także skorzystać z:

- Dram Tour - 1h, 10 funtów - zawiera w sobie zwiedzanie destylarni plus dwa kieliszki do degustacji, z czego jeden to wersja 12-letnia, a drugi to wersja z siłą beczki, do wyboru przez zwiedzającego. 

- Tasting Tour - 25 funtów - zawiera zwiedzanie destylarni plus degustację czterech limitowanych edycji whisky z gorzelni.

- Warehouse No. 9 Tasting - 25 funtów - możliwość zwiedzania magazynu nr 9 i degustacji 4 różnych edycji Bunnahabhain, spoza zakresu sklepowego, prosto z beczek po sherry i bourbonie. Na koniec, za kolejne 30 funtów, można zabutelkować 200 ml alkoholu, który najbardziej przypadł nam do gustu z wcześniej próbowanych destylatów i opisanie go własną etykietą. 




My skorzystaliśmy z ostatniej opcji i 4 kieliszki o mocy 58% ABV skutecznie zatrzymały na na jakiś czas w okolicy. Aż dziw bierze, że policja z alkomatem nie stoi na rogatkach w godzinach zakończonych degustacji. 

Bunnahabhain Destillary
tel: 01496 840 557 
info@bunnahabhain.com 
twitter: @bunnahabhain | f: /bunnahabhain 
www.bunnahabhain.com



Co ważne, wszystkie destylarnie zamykane są około 16:00, mniej więcej wtedy, gdy otwierają się restauracje w Port Ellen i Bowmore. Dlatego zaplanujcie wycieczki w taki sposób, aby do tego czasu zobaczyć wszystko w gorzelniach i wykorzystać pozostałe godziny popołudnia i wieczoru na spacery i posilanie się przed kolejnym dniem wrażeń. 

Zobacz także:

 




      edit

0 komentarze:

Prześlij komentarz